Tylko nie sądzę aby dwudziesto paroletni mężczyźni mogli zmienić swój sposób postrzegania kobiet. To efekt wychowywania w szkole i w kościele, gdzie młodym chłopcom nadal wtłacza się do głów przedwojenny model rodziny i traktowania kobiet. Taki gdzie kobieta jest „niżej od mężczyzny” i której jej Pan i Władca łaskawie nie zmusi do „golenia bobra”.
bobry są ok
zupełnie jak borsuki :)
Tylko nie sądzę aby dwudziesto paroletni mężczyźni mogli zmienić swój sposób postrzegania kobiet. To efekt wychowywania w szkole i w kościele, gdzie młodym chłopcom nadal wtłacza się do głów przedwojenny model rodziny i traktowania kobiet. Taki gdzie kobieta jest „niżej od mężczyzny” i której jej Pan i Władca łaskawie nie zmusi do „golenia bobra”.
racja
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 07.04.2008 - 11:15