Trzeba zaufać Leo. Ostatnio dwa razy przed MŚ trwały zadymy o nazwiska i w niczym to nie pomagało. Niech chłop robi, co uważa, jak do tej pory, a oceniać będziemy, kiedy wróci.
Chociaż nie wykluczam, że po sparingach zacznie mi się pod wpływem emocji włączać piłkarska wszechwiedza. :)
Desertrat
Trzeba zaufać Leo. Ostatnio dwa razy przed MŚ trwały zadymy o nazwiska i w niczym to nie pomagało. Niech chłop robi, co uważa, jak do tej pory, a oceniać będziemy, kiedy wróci.
Chociaż nie wykluczam, że po sparingach zacznie mi się pod wpływem emocji włączać piłkarska wszechwiedza. :)
Pozdr.
popisowiec -- 16.04.2008 - 14:26