odniosę się (jak zwykle ) do Pana wpisu:) Oświadczenie Leszka Pietrzaka bardzo jasno i prosto pokazało złą wolę albo brak profesjonalizmu ze strony ABW. Myślę , że malutkie dziecko zrozumie, o co chodziło w całej sprawie. Przy okazji przeprowadzania czynności związanych ze sprawą pana L. chciano rzucić troszkę błotka na członków Komisji Weryfikacyjnej.
Chwała Bogu, że na posesji pana Piotra Bączka pojawili się dziennikarze. Czy wyobraża sobie Pan komentarze prasowe, gdyby nie było tam nikogo i nie byłoby informacji innych niż te pozyskane od ABW? Bo oczywiście słowom Piotra Bączka nie daje się wiary. Słowom pana L. a jakże…
Oczywiście podniosły się krzyki, że pan Bączek udaje męczennika, no cóż to jest zrozumiałe. Bardzo znany mechanizm jeszcze z lat 90. Jak nie można inaczej to: obśmiać, zadrwić, nazwać brzydko itd.
To, co stało się w sprawie przeszukań, pokazuje wyraźnie jak silny opór przy likwidacji WSI musiał pokonać pan Antoni Maciarewicz.
Jestem pełna podziwu i szacunku dla tego człowieka.
Panie Poldku,
odniosę się (jak zwykle ) do Pana wpisu:) Oświadczenie Leszka Pietrzaka bardzo jasno i prosto pokazało złą wolę albo brak profesjonalizmu ze strony ABW. Myślę , że malutkie dziecko zrozumie, o co chodziło w całej sprawie. Przy okazji przeprowadzania czynności związanych ze sprawą pana L. chciano rzucić troszkę błotka na członków Komisji Weryfikacyjnej.
Małgorzata -- 15.05.2008 - 11:32Chwała Bogu, że na posesji pana Piotra Bączka pojawili się dziennikarze. Czy wyobraża sobie Pan komentarze prasowe, gdyby nie było tam nikogo i nie byłoby informacji innych niż te pozyskane od ABW? Bo oczywiście słowom Piotra Bączka nie daje się wiary. Słowom pana L. a jakże…
Oczywiście podniosły się krzyki, że pan Bączek udaje męczennika, no cóż to jest zrozumiałe. Bardzo znany mechanizm jeszcze z lat 90. Jak nie można inaczej to: obśmiać, zadrwić, nazwać brzydko itd.
To, co stało się w sprawie przeszukań, pokazuje wyraźnie jak silny opór przy likwidacji WSI musiał pokonać pan Antoni Maciarewicz.
Jestem pełna podziwu i szacunku dla tego człowieka.