Odległe skojarzenie

Odległe skojarzenie

Wpis przeczytałem z uwagą. Nieco zawstydzony, że nie mam jak go skomentować, nie uciekając w banał. Kończąc długi dzień (za oknami świta, widać, że rozkwita, rosną domy z prawej, z lewej beton też...) trafiłem również na blog Docenta Stopczyka z jego wersją historii, nieprawdopodobnie celną. Rzekłbym, celną aż do bólu.

Przypadkowo obok wyświetlił się obrazek joteszowych chlebów. Zresztą zobaczcie sami.

scs1.jpg

I tak sobie pomyślałem, że to zestawienie małego (rozmiarami) i namacalnego efektu czyjejś pracy z wielką (rozmiarami), ale kompletnie pustą w środku projekcją czyjegoś (jarosławowego bardziej?) ego, jest bardzo symptomatyczne. Porównuje tę milczącą większość, z reguły spokojnie robiącą swoje, z tą trochę zatęchłą w swoich poglądach resztą.

Zobaczyłem jeszcze komentarz pana Zenka i tak mi się milej na duchu zrobiło, że pewne proste prawdy jeszcze nie zostały zapomniane.

Trochę to chaotyczne, ale pora plugawa wielce. Spać.


Piotr I nie miał szczęścia do kobiet By: yayco (31 komentarzy) 26 maj, 2008 - 20:22