to brzmi jak tłumaczenie palacza, który broni się, przed powiedzeniem, że jest uzależniony: “Palę, bo lubię” ;-D
Ze mnie już dawno mąż się śmieje, że jestem znacznie bardziej uzależniona od komputera niż on, informatyk w końcu, i że dla mnie świat istnieje, o ile ujawnia się w sieci. Chociaż do łazienki komputera ze sobą nie noszę.
Dla pozostałych uzależnionych – już kilka osób mówiło mi o programie, który automatycznie, w regularnych odstępach czasu, wyłącza na kilka minut internet zmuszając do zauważenia świata poza siecią.
> arundati.roy
to brzmi jak tłumaczenie palacza, który broni się, przed powiedzeniem, że jest uzależniony: “Palę, bo lubię” ;-D
Ze mnie już dawno mąż się śmieje, że jestem znacznie bardziej uzależniona od komputera niż on, informatyk w końcu, i że dla mnie świat istnieje, o ile ujawnia się w sieci. Chociaż do łazienki komputera ze sobą nie noszę.
Dla pozostałych uzależnionych – już kilka osób mówiło mi o programie, który automatycznie, w regularnych odstępach czasu, wyłącza na kilka minut internet zmuszając do zauważenia świata poza siecią.
pozdrowienia
julll -- 08.06.2008 - 16:05