tak, to się chyba nazywa zdrowy rozsądek. Niebywale widoczny na tle naszych uniesień narodowo-wyzwoleńczych. Łącznie z Powstaniem Warszawskim. Cieszę się, że lubi Pan Orwella. Pozdrawiam…
Panie Docencie,
tak, to się chyba nazywa zdrowy rozsądek. Niebywale widoczny na tle naszych uniesień narodowo-wyzwoleńczych. Łącznie z Powstaniem Warszawskim. Cieszę się, że lubi Pan Orwella.
Andrzej F. Kleina -- 08.06.2008 - 22:14Pozdrawiam…