pocieszam się, że gość tylko nad słowem nie panuje do końca, ale to może projekcja, bo u mnie to czasami tak jest (powtarzam za Stachem), że jak intensywnie kontroluję żeby w każdym zdaniu był podmiot i orzeczenie, to mi różne przydawki, przysłówki, przymiotniki i inne też, z szyku zdaniowego w plener wypadają...
Pozdrawiam…
Panie Jerzy,
pocieszam się, że gość tylko nad słowem nie panuje do końca, ale to może projekcja, bo u mnie to czasami tak jest (powtarzam za Stachem), że jak intensywnie kontroluję żeby w każdym zdaniu był podmiot i orzeczenie, to mi różne przydawki, przysłówki, przymiotniki i inne też, z szyku zdaniowego w plener wypadają...
Andrzej F. Kleina -- 11.06.2008 - 21:40Pozdrawiam…