Osobiście mam nadzieję, że kryzys nadejdzie (nadchodzi), bo to działa odświerzająco> uwielbiam zapach napalmu o poranku Jedno czego się boję to stagflacyjnego syndromu Japonii, z którego się wygrzebują już kilkanaście lat.
Poza tym moje rozważania proszę traktować jako czysto amatorskie, jam architekt, nie ekonomista, więc jeśli dobrze ważyć, to prof. Winieckiego należy sluchać, nie kułaka i spekulanta- ja jeszcze nie raz się wyłożę na swoich przewidywaniach i błędnych sądach i dociekaniach.
Magio
Osobiście mam nadzieję, że kryzys nadejdzie (nadchodzi), bo to działa odświerzająco> uwielbiam zapach napalmu o poranku Jedno czego się boję to stagflacyjnego syndromu Japonii, z którego się wygrzebują już kilkanaście lat.
Poza tym moje rozważania proszę traktować jako czysto amatorskie, jam architekt, nie ekonomista, więc jeśli dobrze ważyć, to prof. Winieckiego należy sluchać, nie kułaka i spekulanta- ja jeszcze nie raz się wyłożę na swoich przewidywaniach i błędnych sądach i dociekaniach.
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 01.07.2008 - 14:08