To ja chyba w innym świecie żyję, oczywiście eurokołchozowym, bo wg mnie nie u nas w Irlandii wszystko załatwia się prosto, łatwo i przyjemnie. Najczęsciej przez internet, lub telefonicznie, jeśli osobiście to też nie boli. Wszystko wytłumaczą, pomogą- no problem. No, ale ja mam różowe okulary eurokołchoźnika, więc to inna bajka, prawda Panie Jerzy? Wg mnie nie ma gorszej rzeczy, niż załatwić cokolwiek w Polsce.
Mit sprawnego uczciwego i rzetelnego Zachodu?- tutaj tak właśnie jest Podróżny.
Szanowni Panowie
To ja chyba w innym świecie żyję, oczywiście eurokołchozowym, bo wg mnie nie u nas w Irlandii wszystko załatwia się prosto, łatwo i przyjemnie. Najczęsciej przez internet, lub telefonicznie, jeśli osobiście to też nie boli. Wszystko wytłumaczą, pomogą- no problem. No, ale ja mam różowe okulary eurokołchoźnika, więc to inna bajka, prawda Panie Jerzy? Wg mnie nie ma gorszej rzeczy, niż załatwić cokolwiek w Polsce.
Mit sprawnego uczciwego i rzetelnego Zachodu?- tutaj tak właśnie jest Podróżny.
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 03.07.2008 - 15:36