Złoty się umacnia, bo nasza gospodarka dogania światową. W wyniku tego albo powinny wzrastać w niej ceny i płace albo się umacniać waluta. Rzecz jest równoznaczna. Tylko umacnianie się waluty nie powoduje negatywnych skutków inflacji jakie by wystąpiły przy wzroście płac i cen. To pierwszy porządek.
Drugi, to rynek żywności. Jej ceny rosną szybciej tam, gdzie hipermarkety tego nie ograniczają tak silnie jak gdzie indziej.
W rezultacie złej organiizacji handlu i ograniczenia konkurencji w rolnictwie mamy wyższe ceny żywności. I to powodowane zabiegami tych, którzy uzurpują sobie działanie w interesie “ludu pracującego miast i wsi”.
Jerzy
Chyba mieszasz dwa porządki.
Złoty się umacnia, bo nasza gospodarka dogania światową. W wyniku tego albo powinny wzrastać w niej ceny i płace albo się umacniać waluta. Rzecz jest równoznaczna. Tylko umacnianie się waluty nie powoduje negatywnych skutków inflacji jakie by wystąpiły przy wzroście płac i cen. To pierwszy porządek.
Drugi, to rynek żywności. Jej ceny rosną szybciej tam, gdzie hipermarkety tego nie ograniczają tak silnie jak gdzie indziej.
W rezultacie złej organiizacji handlu i ograniczenia konkurencji w rolnictwie mamy wyższe ceny żywności. I to powodowane zabiegami tych, którzy uzurpują sobie działanie w interesie “ludu pracującego miast i wsi”.
Najwięcej ludzi zabito dla ich dobra.
Pozdrawiam wzajemnie
Stary -- 16.07.2008 - 07:15