MIłe zaskoczenie z samego rana…. . Fajnie napisałaś u Dymitra, czytałem ale nie komentowałem gdyż nic dodać.
Natomiast odniosę się do.
Warto ją złapać za rękę, bezwzględnie warto, ale w nadzieję wpisany jest margines rozczarowania.
:-)) To zależy. Rozczarowanie związane jest z tym, że czasem coś dzieje się – mimo wszystko – nie po naszej myśli. Np. mam nadzieję na wygraną w totka i nic z tego…. .
Ja napisałem w niedookreślony sposób celowo. Ale twierdzę, że nie jest wpisany margines rozczarowania gdyż nadzieja połączona jest “za rękę” z Opatrznością i z miłości się bierze czyli od Boga. A Bóg daje tylko dobre rzeczy a więc nie dając czasem daje co innego.
Mając zaś nadzieję wbrew nadziei daje się Mu jakby cień możliwości do działania.
Tekst z Izajasza nie odnosi się do nadziei, odnosi się do miłości.
No to mała zagwozdka skoro mówisz, że o miłości gdyż – jak św.Paweł pisze – miłość we wszystkim pokłada nadzieję, wszystkiemu wierzy i wszystko znosi.
A więc właśnie miłość składa świadectwo o niezawodności nadziei jako “ta” która we wszystkim ją pokłada.
Wiara, Nadzieja i Miłość... . Prawda, że Miłość największa ale czy nie są to nierozerwalne, wspierające, uzupełniające się siostry. Katechizm KK mówi, że te trzy to cnoty kardynalne. Kardynalne gdyż pozwalające działać “mocy z wysoka”. Brak cienia obecności w życiu człowieka każdej z tych 3 to oznaka pesymizmu i “czarno widzę”.
Pozdrawiam.
************************
Bywam w txt chwilowo rzadko, gdyż ciągnę dwa etaty i remontuję poddasze domu.
Witam Druga w moich progach.
MIłe zaskoczenie z samego rana…. . Fajnie napisałaś u Dymitra, czytałem ale nie komentowałem gdyż nic dodać.
Natomiast odniosę się do.
Warto ją złapać za rękę, bezwzględnie warto, ale w nadzieję wpisany jest margines rozczarowania.
:-)) To zależy. Rozczarowanie związane jest z tym, że czasem coś dzieje się – mimo wszystko – nie po naszej myśli. Np. mam nadzieję na wygraną w totka i nic z tego…. .
Ja napisałem w niedookreślony sposób celowo. Ale twierdzę, że nie jest wpisany margines rozczarowania gdyż nadzieja połączona jest “za rękę” z Opatrznością i z miłości się bierze czyli od Boga. A Bóg daje tylko dobre rzeczy a więc nie dając czasem daje co innego.
Mając zaś nadzieję wbrew nadziei daje się Mu jakby cień możliwości do działania.
Tekst z Izajasza nie odnosi się do nadziei, odnosi się do miłości.
No to mała zagwozdka skoro mówisz, że o miłości gdyż – jak św.Paweł pisze – miłość we wszystkim pokłada nadzieję, wszystkiemu wierzy i wszystko znosi.
A więc właśnie miłość składa świadectwo o niezawodności nadziei jako “ta” która we wszystkim ją pokłada.
Wiara, Nadzieja i Miłość... . Prawda, że Miłość największa ale czy nie są to nierozerwalne, wspierające, uzupełniające się siostry. Katechizm KK mówi, że te trzy to cnoty kardynalne. Kardynalne gdyż pozwalające działać “mocy z wysoka”. Brak cienia obecności w życiu człowieka każdej z tych 3 to oznaka pesymizmu i “czarno widzę”.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 29.07.2008 - 07:57Bywam w txt chwilowo rzadko, gdyż ciągnę dwa etaty i remontuję poddasze domu.