ale z rozumem to mają niewiele wspólnego. Ateiści mają jak 99% katolików. O nczym nie mają pojęcia, żyją w jednym wielkim zabobonie, funkcjonują w zamknietym kręgu i starają się trymać z dala od logiki.
Niestety nawet sekta mistycznego kontaktu z zielonym groszkim jest logicznie bardziej uprawniona od ateistów. Ateizmowi brakuje podstawy w logice. Mówiąc szczerze wierze w cokolwiek też jej brakuje, ale ateizmowi brakuje bardziej. Ty bardziej, ze ateizm to tylko wiara w niewiarę.
Potrafiłbym zadać nieprzyjene pytanie katolkowi. Pytanie, które będzie dla niego trudne. Jesli będzie on myślącym katolikiem.
Ateiście nie da się takiego pytania zadać. Bo ateista nie słyszy co ię do niego mówi. Nie czyta, wilo pozostać przy swojej niewierze. Pani przesła drogę od ślepej wiary do ślepej niewiary.
U mnie to była droga od ślepej niewiary, do ślepej wiary. A potem mi się znudziło, rzuciłemtym wszystkim w cholerę i sam zacząłem myśleć.
Nie wiem o co chodzi z miliardem
ale z rozumem to mają niewiele wspólnego. Ateiści mają jak 99% katolików. O nczym nie mają pojęcia, żyją w jednym wielkim zabobonie, funkcjonują w zamknietym kręgu i starają się trymać z dala od logiki.
Niestety nawet sekta mistycznego kontaktu z zielonym groszkim jest logicznie bardziej uprawniona od ateistów. Ateizmowi brakuje podstawy w logice. Mówiąc szczerze wierze w cokolwiek też jej brakuje, ale ateizmowi brakuje bardziej. Ty bardziej, ze ateizm to tylko wiara w niewiarę.
Potrafiłbym zadać nieprzyjene pytanie katolkowi. Pytanie, które będzie dla niego trudne. Jesli będzie on myślącym katolikiem.
Ateiście nie da się takiego pytania zadać. Bo ateista nie słyszy co ię do niego mówi. Nie czyta, wilo pozostać przy swojej niewierze. Pani przesła drogę od ślepej wiary do ślepej niewiary.
U mnie to była droga od ślepej niewiary, do ślepej wiary. A potem mi się znudziło, rzuciłemtym wszystkim w cholerę i sam zacząłem myśleć.
mindrunner -- 24.08.2008 - 11:27