Kaczyński rzuca im nową sensację, posługując się skrótem myslowym, którego nie rozumie nikt poza nieliczną grupą zaangażowanych bezpośrednio w Sierpień ’80 i jesienne spory o statut „S”
Wiele pisze Pan na temat reakcji Wałęsy ale niewiele o tym co taką reakcję spowodowało. A przecież pierwsze pytanie jakie się nasuwa to takie: dlaczego Kaczyński to robi?
Dlaczego mówi takie rzeczy i to przecież nie pierwszy raz?
Jaką to szczególną satysfakcję czerpie z tego jak mu się uda sprowokować Wałęsę? Sprawia mu to, “inteligentowi z Żoliborza”, przyjemność kiedy widzi jak Wałęsa nie jest w stanie opanować swoich emocji? Takiego widowiska oczekuje?
Poprawia sobie samopoczucie jak ludzi szczuje na siebie, a potem patrzy jak skaczą sobie do oczu?
A tak w ogóle, to co ma do powiedzenia Polakom A.D. 2008 przywódca największej partii opozycyjnej?
Krzysztof Leski
Kaczyński rzuca im nową sensację, posługując się skrótem myslowym, którego nie rozumie nikt poza nieliczną grupą zaangażowanych bezpośrednio w Sierpień ’80 i jesienne spory o statut „S”
Wiele pisze Pan na temat reakcji Wałęsy ale niewiele o tym co taką reakcję spowodowało. A przecież pierwsze pytanie jakie się nasuwa to takie: dlaczego Kaczyński to robi?
Dlaczego mówi takie rzeczy i to przecież nie pierwszy raz?
Jaką to szczególną satysfakcję czerpie z tego jak mu się uda sprowokować Wałęsę? Sprawia mu to, “inteligentowi z Żoliborza”, przyjemność kiedy widzi jak Wałęsa nie jest w stanie opanować swoich emocji? Takiego widowiska oczekuje?
Poprawia sobie samopoczucie jak ludzi szczuje na siebie, a potem patrzy jak skaczą sobie do oczu?
A tak w ogóle, to co ma do powiedzenia Polakom A.D. 2008 przywódca największej partii opozycyjnej?
Co ma im do zaoferowania?
Artur Kmieciak -- 08.09.2008 - 19:32