masz rację niestety z tym postrzeganiem Ukraińców, choć mam wrażenie, że często to jest tylko takie gadanie a nie jakieś “groźne” stereotypy, które się przekładają na wzajemne relacje.
Ja mam takie doświadczenia, że z Ukraińcami/Białorusinami/Rosjanami na różnych studenckich międzynarodowych spotkaniach czy na stypendium w Niemczech dogadywało mi się najlepiej.
Zrestzą nie tylko mi, pamiętam, brałem udział w konferencji polsko-słoweńsko-ukraińskiej, Słoweńcy byli tak jakoś na uboczu , może nawet się wywyższali,z dystansem traktowlai innych, a Polacy i Ukraińcy się dogadywali dobrze i integrowali wzajemnie.
Oczywiście, to jednostkowe doświadczenia i wśród ludzi młodych, którzy raczej nie mają (?) uprzedzeń.
Barbapapa,
masz rację niestety z tym postrzeganiem Ukraińców, choć mam wrażenie, że często to jest tylko takie gadanie a nie jakieś “groźne” stereotypy, które się przekładają na wzajemne relacje.
Ja mam takie doświadczenia, że z Ukraińcami/Białorusinami/Rosjanami na różnych studenckich międzynarodowych spotkaniach czy na stypendium w Niemczech dogadywało mi się najlepiej.
Zrestzą nie tylko mi, pamiętam, brałem udział w konferencji polsko-słoweńsko-ukraińskiej, Słoweńcy byli tak jakoś na uboczu , może nawet się wywyższali,z dystansem traktowlai innych, a Polacy i Ukraińcy się dogadywali dobrze i integrowali wzajemnie.
Oczywiście, to jednostkowe doświadczenia i wśród ludzi młodych, którzy raczej nie mają (?) uprzedzeń.
pzdr
grześ -- 15.09.2008 - 10:48