Ale powiem wam coś...

Ale powiem wam coś...

Bo to należy się Kasi Żurakowskiej

To, że zakończenie jest takie, a nie inne to Jej zasługa.

Gdyby nie Ona, końcówka byłaby ckliwa i słodziunia i w pewien sposób niekonsekwentna, chociaż kto to wie.

Cholernie dużo czasu przegadaliśmy, niemal przekrzyczeliśmy starając się przewalczyć swoje racje.

Aż w końcu siadłem w moim sanktuarium.

I przyznałem Jej rację.

To, że historia tak się kończy to dzięki Niej:

Gdy już wydaje się, że pojednają się, wybaczą sobie i padną sobie w ramiona, ADAM odwraca się od MICHAŁA.

Po policzkach ciekną mu łzy.

Każdy z nich idzie w swoją stronę rozżalony i pełen smutku, że tak ułożyło im się życie, wspominając młode, beztroskie lata.

Human Bazooka


"Cisna`47"+ nowe informacje! By: maddog (13 komentarzy) 31 grudzień, 2007 - 00:46