Trochę mieszam w garnku Maxa, ale moja podzielność uwagi jest już legendarna.
Mnie się ta historia podoba. Coś ma w sobie z normalnego życia. Jakiś autentyzm.
Ja bym się oczywiście czepła tej sielankowości.
Wiem! Wiem, co mi się podoba! Wiem.
Historia w historii. Znaczy wiem, że tak jest w każdym odcinku, ale tu troszkę inaczej. Pośrednictwo przedmiotu jest mniej wyraźne.
Na pierwszym planie jest spotkanie ludzi.
Oooooo, to właśnie mi się spodobało.
Ja sobie właśnie też przeczytałam Grzesiu :)
Trochę mieszam w garnku Maxa, ale moja podzielność uwagi jest już legendarna.
Mnie się ta historia podoba. Coś ma w sobie z normalnego życia. Jakiś autentyzm.
Ja bym się oczywiście czepła tej sielankowości.
Wiem! Wiem, co mi się podoba! Wiem.
Historia w historii. Znaczy wiem, że tak jest w każdym odcinku, ale tu troszkę inaczej. Pośrednictwo przedmiotu jest mniej wyraźne.
Na pierwszym planie jest spotkanie ludzi.
Oooooo, to właśnie mi się spodobało.
Gretchen -- 26.09.2008 - 22:53