Po pierwsze primo Publiczna Służba to tyllko jedno z miejsc, w których pracuję.
Jak tak sobie teraz myślę to obstawiam wszystkie sektory ...
Bo Służba Publiczna to raz, prywatny “biznes” (ha ha ha, nawet w cudzysłowiu mnie śmieszy) to dwa, i organizacje pozarządowe to trzy. A! I jeszcze piszę sobie.
Ja nie jestem komunistką Panie Igło, ja jestem stuknięta.
I to niby jest to samo, ale pozornie.
Mój świr jest inny.
Każdy wariat o sobie tak powie, cholera.
Ale z komunizmem nie łączy mnie nic. Nawet wspomnienia.
Panie Igło
Pan to ma pomysły.
Ja i komunistka.
Phi!
To jest kwestia innego rodzaju.
Po pierwsze primo Publiczna Służba to tyllko jedno z miejsc, w których pracuję.
Jak tak sobie teraz myślę to obstawiam wszystkie sektory ...
Bo Służba Publiczna to raz, prywatny “biznes” (ha ha ha, nawet w cudzysłowiu mnie śmieszy) to dwa, i organizacje pozarządowe to trzy. A! I jeszcze piszę sobie.
Ja nie jestem komunistką Panie Igło, ja jestem stuknięta.
I to niby jest to samo, ale pozornie.
Mój świr jest inny.
Każdy wariat o sobie tak powie, cholera.
Ale z komunizmem nie łączy mnie nic. Nawet wspomnienia.
Pozdrawiam Pana, a za oknem deszcz…
Gretchen -- 01.10.2008 - 10:17