Rollingpolu

Rollingpolu

Nigdzie nie pisałem o Polaku-szaraku. Znaczy, może i tak, ale w kontekście tego szaraka, co to mimo wszystko czyta i ma jakieś poglądy wyikające z głębokiego przemyślenia. I o tych Polakach-szarakach, co to nie myślą przesadnie, za to mają ideolo. To Ci od wrzasków i analiz o których Pan pisał.

Czy coś się rozpada? W Polsce, w mojej ocenie chyba powinno się rozpaść. Ale budowa owego będzie na tyle bolesna, wywołująca tyle nienawiści, że ja się aż boję.

Swoją drogą, ja pokrzykiwania Nicponia, analizy Azraela, listy młodych SLDowców, konstrukcje Dziennika i Rzepy, mobilizację Wybiórczej, też mam tam gdzie słońce nie dochodzi. Bo to tylko objaw paniki. Chęć krycia tyłka przez tych, co to składają się na centra decyzyjne.

Wszystko może prowadzić na manowce.

A w Polsce wciąż pozostaje ta ekonomiczna paranoja, która po prostu niszczy życia. Ktoś już zwracał uwagę na to, że im większy stopień redystrybucji dóbr za pośrednictwem państwa, tym większe zagrożenie ksenofobią i wewnętrznymi konfliktami. Zawsze jednym się będzie wydawało, że to Ci drudzy dostają więcej i na opak. W Polsce trzeba po prostu przełamać myślenie schematami redystrybucyjnymi. Ale przy okazji sporo konfliktów, które się tlą, zapłonie.

Coś mam wrażenie, że jekby ktoś musiał podemować decyzje, to ma mnej-więcej taki wybór jak Neo w Matriksach. “Urwie Ci lewe albo prawe jajo. Masz wolny wybór, więc wybieraj.”


Nic nie bierze się z niczego. By: igla (17 komentarzy) 18 październik, 2008 - 17:58