to zawsze jest problem. Czy ważne jest to, że ten tekst miałem (podobnie jak parę innych), czy raczej to, że ich nie opublikowałem?
Myślę,że to drugie jest ważniejsze, a fakt, że się ukazały teraz, to też raczej informacja o tym jak się zmieniłem ja, jako bloger.
Obawiam się, że niekoniecznie na lepsze.
Jak Pan może zauważył, zacząłem sobie publikować w miejscu, do którego trzeba chcieć zajrzeć. I mam cholerną satysfakcję, bo wcale nie mówię do ściany, jak się okazuje. Ta satysfakcja jest taka sama jak w grudniu, kiedy dziwiłem się,że ktoś to czyta.
Żaden to zresztą przecież erem, po prostu chyba potrzeba odnalezienia czegoś nieuchwytnego z tamtej grudniowej atmosfery.
Dziś, może na dluższą chwilę jest mi z tym dobrze. Wywaliłem, co imałem w wirtualnej szufladzie, zacząłem cykl “samobójczy” i na razie jest fajnie. Miło się rozmawia.
A potem? Nie wiem. Więcej nawet – wcale nie potrzebuję wiedzieć.
Fajnie, że Pan wpadł, naprawdę bardzo cieszą mnie (i nie tylko mnie) Pana wizyty
Panie Referencie,
to zawsze jest problem. Czy ważne jest to, że ten tekst miałem (podobnie jak parę innych), czy raczej to, że ich nie opublikowałem?
Myślę,że to drugie jest ważniejsze, a fakt, że się ukazały teraz, to też raczej informacja o tym jak się zmieniłem ja, jako bloger.
Obawiam się, że niekoniecznie na lepsze.
Jak Pan może zauważył, zacząłem sobie publikować w miejscu, do którego trzeba chcieć zajrzeć. I mam cholerną satysfakcję, bo wcale nie mówię do ściany, jak się okazuje. Ta satysfakcja jest taka sama jak w grudniu, kiedy dziwiłem się,że ktoś to czyta.
Żaden to zresztą przecież erem, po prostu chyba potrzeba odnalezienia czegoś nieuchwytnego z tamtej grudniowej atmosfery.
Dziś, może na dluższą chwilę jest mi z tym dobrze. Wywaliłem, co imałem w wirtualnej szufladzie, zacząłem cykl “samobójczy” i na razie jest fajnie. Miło się rozmawia.
A potem? Nie wiem. Więcej nawet – wcale nie potrzebuję wiedzieć.
Fajnie, że Pan wpadł, naprawdę bardzo cieszą mnie (i nie tylko mnie) Pana wizyty
Pozdrowienia serdeczne
yayco -- 23.10.2008 - 14:18