@

@

germania

...usprawiedliwieniem dla takiego zachowania, jest chorobliwe poszukiwanie jakiegokolwiek sukcesu w prezydenckiej polityce zagranicznej, choćby i pozornego.

Panie Lorenzo! Czas pokaże pozorność tego sukcesu. Wróży to gest Juszczenki (i Merkel). Oto wielki przyjaciel Kaczora, dla którego tenże Kaczor gotów sobie żyły wypruć i usta zakneblować, po prostu olewa prezydencką galę, prestiżową dla niego, punkt honoru… Co w zamian? Pokorny wyjazd na obchody Wielkiego Głodu.
Mój Boże, jak my tanio się sprzedajemy:(


Wstyd By: Banan (9 komentarzy) 20 listopad, 2008 - 13:51