KK uważa, tak na moją ateistyczną wiedzę, że zarodek należy traktować jako człowieka (umownie – potencjalnego, czy bardziej – przyszłego), stąd brak zgody na niszczenie lub tworzenie tylko do do badań.
Wartość życia jest różnicowana. Gradowana. Bez dwóch zdań masz rację. Natomiast KK chodzi (moim zdaniem) o to, by nie uznawać iż zarodek jest jedynie zlepkiem komórek, bez atrybutu “człowieczeństwa”, co pozwala na dowolne doświadczenia z jego użyciem i niszczenie go w dowolnych ilościach.
Nie ma sprawy. Jesli bedziesz miał w jednej rece obcego niemowlaka, a w drugiej obce bliźniaki, to w przypadku wyboru ratowania jedynaka też nikt nie ma prawa stawiać Ci zarzutu “złego” wyboru.
Majorze
KK uważa, tak na moją ateistyczną wiedzę, że zarodek należy traktować jako człowieka (umownie – potencjalnego, czy bardziej – przyszłego), stąd brak zgody na niszczenie lub tworzenie tylko do do badań.
Wartość życia jest różnicowana. Gradowana. Bez dwóch zdań masz rację. Natomiast KK chodzi (moim zdaniem) o to, by nie uznawać iż zarodek jest jedynie zlepkiem komórek, bez atrybutu “człowieczeństwa”, co pozwala na dowolne doświadczenia z jego użyciem i niszczenie go w dowolnych ilościach.
Nie ma sprawy. Jesli bedziesz miał w jednej rece obcego niemowlaka, a w drugiej obce bliźniaki, to w przypadku wyboru ratowania jedynaka też nikt nie ma prawa stawiać Ci zarzutu “złego” wyboru.
Griszeq -- 28.11.2008 - 16:44