No wyrosłem, jak ciasto drożdżowe. Aż się czasem wylewam.
A co do Drugiej – to ja uznaję, że jej nie ma i dzięki temu nie mam problemów z nadmiarem awatarów. Co wszystkim wychodzi na zdrowie. Chyba…
Wiesz Gretchen, trzeba sobie jakoś radzić.
Pozdrówka.
Gretchen
No wyrosłem, jak ciasto drożdżowe. Aż się czasem wylewam.
Griszeq -- 22.12.2008 - 08:57A co do Drugiej – to ja uznaję, że jej nie ma i dzięki temu nie mam problemów z nadmiarem awatarów. Co wszystkim wychodzi na zdrowie. Chyba…
Wiesz Gretchen, trzeba sobie jakoś radzić.
Pozdrówka.