Czyli Dogma w pełnej krasie. Zapomniałem o tym obrazie, a to faktycznie jeden z najlepszych dramatów rodzinnych jakie widziałem. Wbija w fotel.
Von Trier to juz zupełnie inna półka. Problem z nim to jak z Almodovarem – dla wielu to na nim kończy się hiszpańskie kino. Dlatego w sumie specjalnie go nie przywoływałem…
Festen, Festen
Czyli Dogma w pełnej krasie. Zapomniałem o tym obrazie, a to faktycznie jeden z najlepszych dramatów rodzinnych jakie widziałem. Wbija w fotel.
Von Trier to juz zupełnie inna półka. Problem z nim to jak z Almodovarem – dla wielu to na nim kończy się hiszpańskie kino. Dlatego w sumie specjalnie go nie przywoływałem…
Griszeq -- 02.01.2009 - 12:55