to się ciesz, Grzesiu, że moja babcia chwilowo od internetu odcięta, bo jak sobie wcześniej TXT czytywała, to jedna z jej głównych refleksji brzmiała “a ten Grześ to ciągle coś pije”, hi hi.
Po drugie, stereotypy są po to, żeby je łamać, albo żeby nimi żonglować :)
Popatrz, jak pięknie się różnię ja z MAWem, moim antysemitą ulubionym. Bo on jest z takich, co to Tuwima oraz innych jewrejów cytują na wyrywki. Że nie lubi Żydów, no to co? A wszyscy muszą lubić?
Ja na przykład śmiało i otwarcie deklaruję, że nie znoszę selera. I niech się na mnie rzuci jakaś Liga Obrony tego warzywa, przyjmę to z siłom i godnościom osobistom.
Po pierwsze,
to się ciesz, Grzesiu, że moja babcia chwilowo od internetu odcięta, bo jak sobie wcześniej TXT czytywała, to jedna z jej głównych refleksji brzmiała “a ten Grześ to ciągle coś pije”, hi hi.
Po drugie, stereotypy są po to, żeby je łamać, albo żeby nimi żonglować :)
Popatrz, jak pięknie się różnię ja z MAWem, moim antysemitą ulubionym. Bo on jest z takich, co to Tuwima oraz innych jewrejów cytują na wyrywki. Że nie lubi Żydów, no to co? A wszyscy muszą lubić?
Ja na przykład śmiało i otwarcie deklaruję, że nie znoszę selera. I niech się na mnie rzuci jakaś Liga Obrony tego warzywa, przyjmę to z siłom i godnościom osobistom.
pururu w stereo :)