Moja wspólnota wcale mnie nie zaprasza na żadne zebrania. Mam wrażenie, że głównie nas tam obgadują, że kable dyndają, że pies szczeka, za papierosy to już pewnie nie – przeniosłam się z kuchni do pokoju. :)
Chyba w końcu sprawdzę co tam z moją piwnicą...
Oj, Max
Moja wspólnota wcale mnie nie zaprasza na żadne zebrania. Mam wrażenie, że głównie nas tam obgadują, że kable dyndają, że pies szczeka, za papierosy to już pewnie nie – przeniosłam się z kuchni do pokoju. :)
Chyba w końcu sprawdzę co tam z moją piwnicą...
Gretchen -- 27.01.2009 - 20:19