A twoja historia z wanna to kiedyś do opowieści pod wpisem pana Yayco by pasowała, ja tam przytaczałem moje przygody z żyrandolem, co było dosyć zabawne i skończyło się tylko kilkoma zadraśnięciami.
A ja też Kaczmarskiego ci podrzucę, ale w wykonaniu Strachów na Lachy,miałem tak, że przez pewien czas słuchałem tego utworu bez końca…
Piękny jest i hipnotyzuje:
Hm, no trzeba uważać,
najwięcej wypadków się w domu zdarza podobbno.
A twoja historia z wanna to kiedyś do opowieści pod wpisem pana Yayco by pasowała, ja tam przytaczałem moje przygody z żyrandolem, co było dosyć zabawne i skończyło się tylko kilkoma zadraśnięciami.
A ja też Kaczmarskiego ci podrzucę, ale w wykonaniu Strachów na Lachy,miałem tak, że przez pewien czas słuchałem tego utworu bez końca…
grześ -- 07.03.2009 - 15:20Piękny jest i hipnotyzuje: