a wcześniej tekst, w którym jechał po Paradowskiej i Azraelu.
Fakt, można interpretować, że z zazdrości, że mu głownej nagdrody nie przyznano w konkursie blogowym, ale na pewno gość się jakiś antymainstreamowy robi:)
I w przeciwieństwie do niektórych zaciekłych antypisowców dwa lata po odejściu PiS od władzy nie pisze ciągle o braciach K.
TZS,
a wcześniej tekst, w którym jechał po Paradowskiej i Azraelu.
Fakt, można interpretować, że z zazdrości, że mu głownej nagdrody nie przyznano w konkursie blogowym, ale na pewno gość się jakiś antymainstreamowy robi:)
I w przeciwieństwie do niektórych zaciekłych antypisowców dwa lata po odejściu PiS od władzy nie pisze ciągle o braciach K.
A to już sukces.
pzdr
grześ -- 03.04.2009 - 22:20