Bardzo prawdopodobne, pod wpływem strachu popełnia się błędy. A ludzie się dziwą potem: jaki on głupi, mógł to załatwic tak i tak. A tak naprawdę, człowiek rozpoznawalny publicznie, ograniczone ma pole manewru, tym bardziej w czasach śmietników zamykanych na klucz.
Czyli okoliczności znalezienia materiałów też nie znasz? Bo teoretycznie to nawet wyrzucenie do własnego śmietnika powinno załatwic sprawę. Być może był już namierzony.
MarekPl
Bardzo prawdopodobne, pod wpływem strachu popełnia się błędy. A ludzie się dziwą potem: jaki on głupi, mógł to załatwic tak i tak. A tak naprawdę, człowiek rozpoznawalny publicznie, ograniczone ma pole manewru, tym bardziej w czasach śmietników zamykanych na klucz.
Czyli okoliczności znalezienia materiałów też nie znasz? Bo teoretycznie to nawet wyrzucenie do własnego śmietnika powinno załatwic sprawę. Być może był już namierzony.
Pozdrawiam
Git (gość) -- 30.04.2009 - 22:16