No nie – mnie chodzi o to, że są tematy, gdzie dyskusja jest jałowa, gdyż suma faktów jest znana i jedyne, co może się zmieniać, to nastawienie opinii publicznej do danej kwestii. W takiej sytuacji mamy do czynienia z zabiegami medialno-politycznymi sprowadzającymi się do uzyskiwania poparcia dla danej kwestii, podczas gdy de facto wszystko już o niej wiadomo. Czegóż jeszcze możemy np. dowiedzieć się nowego w zakresie kary śmierci???
Natomiast w kwestii, o której napisałem wydaje się, że dopiero ustalany jest stan faktyczny, podczas gdy już znajdują się środowiska gotowe twierdzić, że wszystko już jest jasne i nie ma co dyskutować, trzeba od razu przejść do fazy owych medialno-politycznych zabiegów. To bardziej wygląda na politykę faktów dokonanych i swoiste kneblowanie dyskusji tam, gdzie jest jeszcze na nią miejsce.
@Ogry
No nie – mnie chodzi o to, że są tematy, gdzie dyskusja jest jałowa, gdyż suma faktów jest znana i jedyne, co może się zmieniać, to nastawienie opinii publicznej do danej kwestii. W takiej sytuacji mamy do czynienia z zabiegami medialno-politycznymi sprowadzającymi się do uzyskiwania poparcia dla danej kwestii, podczas gdy de facto wszystko już o niej wiadomo. Czegóż jeszcze możemy np. dowiedzieć się nowego w zakresie kary śmierci???
Natomiast w kwestii, o której napisałem wydaje się, że dopiero ustalany jest stan faktyczny, podczas gdy już znajdują się środowiska gotowe twierdzić, że wszystko już jest jasne i nie ma co dyskutować, trzeba od razu przejść do fazy owych medialno-politycznych zabiegów. To bardziej wygląda na politykę faktów dokonanych i swoiste kneblowanie dyskusji tam, gdzie jest jeszcze na nią miejsce.
Zbigniew P. Szczęsny -- 07.05.2009 - 18:03