Dopóki w naszym kraju nie zjawi się “wybawiciel” (facet uczciwy, piękny i z gigantycznym przyrodzeniem) i nie weźmie tej całej urzędzniczej hołoty za mordy (wywalanie takich policjantów dyscyplinarnie), dopóty rózni ludzie będą z bezsilności się oburzać.
A tak poważnie – zaraz zjawi się rzecznik policji, stwierdzający, że przecież nic się nie stało, Schetyna pierdnie do mikrofonu, bydło mu przyklaśnie i – do następnego gwałtu.
To bardzo proste
Dopóki w naszym kraju nie zjawi się “wybawiciel” (facet uczciwy, piękny i z gigantycznym przyrodzeniem) i nie weźmie tej całej urzędzniczej hołoty za mordy (wywalanie takich policjantów dyscyplinarnie), dopóty rózni ludzie będą z bezsilności się oburzać.
A tak poważnie – zaraz zjawi się rzecznik policji, stwierdzający, że przecież nic się nie stało, Schetyna pierdnie do mikrofonu, bydło mu przyklaśnie i – do następnego gwałtu.
McCluskey (gość) -- 28.07.2009 - 09:48