Masz rację – cuś mi się przewidziało z tym “panowaniem”.. .
A odnośnie “dobijania i wskrzeszania” -> podobny mechanizm występuje przy uprawach roślinek. Np. przycina się winogrona albo obłamuje się suche łodyżki(te które są kiepskie) by dać możliwość rozwoju zdrowym.
A w Ewangelii jest nawet zdanie na ten temat” “Wy jesteście krzewem winnym..” – a więc skazani na przycinanie, by stawać się przez(nie) bardziej i bardziej podobnym do “wzorca”. I wcale nie jest to przycinanie wbrew sobie ale w imię wolności by ja ocalić.
wszak podobnie jak w przypadkach dobrych rzeczy należy się zmierzyć z lenistwem, bylejakością aby do czegoś dojść, takl też w tej dziedzinie jaką jest duchowość, rozwój moralny, odwaga nazywania tego co jest do “dobicia” we mnie.. . Mechanizmy są podobne zarówno w tym co odnosi się do polepszenia własnego bytu ziemskiego, jak i rozwojem tego co nazywamy wolnością, przestrzenią wewnętrzną i rozwojem wewnętrznym.
“Dobijać i wskrzeszać” -> a w żargonie ewangelicznym byłoby chyba nawet nawracać się.. ku temu co “okidoki” jest.
Masz rację – cuś mi się
Masz rację – cuś mi się przewidziało z tym “panowaniem”.. .
A odnośnie “dobijania i wskrzeszania” -> podobny mechanizm występuje przy uprawach roślinek. Np. przycina się winogrona albo obłamuje się suche łodyżki(te które są kiepskie) by dać możliwość rozwoju zdrowym.
A w Ewangelii jest nawet zdanie na ten temat” “Wy jesteście krzewem winnym..” – a więc skazani na przycinanie, by stawać się przez(nie) bardziej i bardziej podobnym do “wzorca”. I wcale nie jest to przycinanie wbrew sobie ale w imię wolności by ja ocalić.
wszak podobnie jak w przypadkach dobrych rzeczy należy się zmierzyć z lenistwem, bylejakością aby do czegoś dojść, takl też w tej dziedzinie jaką jest duchowość, rozwój moralny, odwaga nazywania tego co jest do “dobicia” we mnie.. . Mechanizmy są podobne zarówno w tym co odnosi się do polepszenia własnego bytu ziemskiego, jak i rozwojem tego co nazywamy wolnością, przestrzenią wewnętrzną i rozwojem wewnętrznym.
“Dobijać i wskrzeszać” -> a w żargonie ewangelicznym byłoby chyba nawet nawracać się.. ku temu co “okidoki” jest.
Grześ (gość) -- 01.08.2009 - 10:11