Zdaje się, że odkryłam w Twoim tekście tę samą nutę, którą usłyszała Aga.
Cofnij się kilka kroków, jeśli trzeba nawet parę kilometrów i spojrzyj na to “imigracyjne parcie” z daleka.
Coś i/lub ktoś sprawia, że ludzie (różnych nacji i kolorów skóry) podejmują ryzyko imigracji. To nie dzieje się bez przyczyny.
Ale, prawda, zawsze lepiej i wygodniej jest “leczyć” symptomy “choroby imigracyjnej”, pozostawiając przyczyny jej występowania całkowicie nietknięte.
Bananie
Zdaje się, że odkryłam w Twoim tekście tę samą nutę, którą usłyszała Aga.
Cofnij się kilka kroków, jeśli trzeba nawet parę kilometrów i spojrzyj na to “imigracyjne parcie” z daleka.
Magia -- 03.08.2009 - 12:10Coś i/lub ktoś sprawia, że ludzie (różnych nacji i kolorów skóry) podejmują ryzyko imigracji. To nie dzieje się bez przyczyny.
Ale, prawda, zawsze lepiej i wygodniej jest “leczyć” symptomy “choroby imigracyjnej”, pozostawiając przyczyny jej występowania całkowicie nietknięte.