Mam nadzieję, że trafił Pan w samo serce red. Żakowskiego ((lub coś, co za serce u niego robi).
Tekst jest rewelacyjny!
To jego (i jego kolegów) utyskiwanie na “psucie debaty publicznej”, to marna wymówka dla otępiałych czytelników, słuchaczy i widzów medialnego FastFood’u, jakim stały się korporacyjne mass-media. Zaklinanie rzeczywistości, która przestaje przynosić gigantyczne zyski (dla przykładu: imperium Murdocha straciło w ostatnim roku 2 miliardy funtów).
Ta marna wymówka przeznaczona jest również dla “regulatorów rynku medialnego” (czytaj: politycznych szumowin), którzy w trosce o swoje własne tyłki i zachowanie status quo zrobią wszystko, żeby internetowi i lokalnym, bardzo niszowym mediom, nałożyć kaganiec na twarz.
To nie przypadek, że jeden z moich “ulubionych” globalistów wygłosił płomienne przemówienie, w którym stwierdził, że internet nigdy nie powinien był powstać a skoro już jest, to powinien być reglamentowany.
Pan Żakowski mówi to samo, tyle tylko, że zawinięte w sreberko.
Jemu (red. Żakowskiemu) i innym papko-żurnalistom dedykuję słowa przypisywane legendarnemu szefowi NYT, John’owi Swinton’owi:
We are the tools and vassals of rich men behind the scenes. We are the jumping jacks, they pull the strings and we dance. Our talents, our possibilities and our lives are all the property of other men. We are intellectual prostitutes.
Co w wolnym (moim) tłumaczeniu znaczy:
Jesteśmy narzędziami i wasalami bogaczy ukrytych za kulisami. Jesteśmy marionetkami; oni pociągają za sznurki, a my tańczymy. Nasze talenty, nasze możliwości i nasze życie są własnością tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami.
Czy red. Żakowski i jemu podobni profesjonalni żurnaliści kiedykolwiek zdadzą sobie z tego sprawę? Czy przynajmniej zastanowią się nad sensem tych słów?
Pozdrawiam serdecznie.
ps.
(Źródło cytatu: Labor’s Untold Story, autorzy: Richard O. Boyer i Herbert M. Morais, wydane przez United Electrical, Radio & Machine Workers of America, NY, 1955/1979.)
[edit] Wprowadziłam drobne poprawki do tłumaczenia.
Panie Referencie
Mam nadzieję, że trafił Pan w samo serce red. Żakowskiego ((lub coś, co za serce u niego robi).
Tekst jest rewelacyjny!
To jego (i jego kolegów) utyskiwanie na “psucie debaty publicznej”, to marna wymówka dla otępiałych czytelników, słuchaczy i widzów medialnego FastFood’u, jakim stały się korporacyjne mass-media. Zaklinanie rzeczywistości, która przestaje przynosić gigantyczne zyski (dla przykładu: imperium Murdocha straciło w ostatnim roku 2 miliardy funtów).
Ta marna wymówka przeznaczona jest również dla “regulatorów rynku medialnego” (czytaj: politycznych szumowin), którzy w trosce o swoje własne tyłki i zachowanie status quo zrobią wszystko, żeby internetowi i lokalnym, bardzo niszowym mediom, nałożyć kaganiec na twarz.
To nie przypadek, że jeden z moich “ulubionych” globalistów wygłosił płomienne przemówienie, w którym stwierdził, że internet nigdy nie powinien był powstać a skoro już jest, to powinien być reglamentowany.
Pan Żakowski mówi to samo, tyle tylko, że zawinięte w sreberko.
Jemu (red. Żakowskiemu) i innym papko-żurnalistom dedykuję słowa przypisywane legendarnemu szefowi NYT, John’owi Swinton’owi:
We are the tools and vassals of rich men behind the scenes. We are the jumping jacks, they pull the strings and we dance. Our talents, our possibilities and our lives are all the property of other men. We are intellectual prostitutes.
Co w wolnym (moim) tłumaczeniu znaczy:
Jesteśmy narzędziami i wasalami bogaczy ukrytych za kulisami. Jesteśmy marionetkami; oni pociągają za sznurki, a my tańczymy. Nasze talenty, nasze możliwości i nasze życie są własnością tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami.
Czy red. Żakowski i jemu podobni profesjonalni żurnaliści kiedykolwiek zdadzą sobie z tego sprawę? Czy przynajmniej zastanowią się nad sensem tych słów?
Pozdrawiam serdecznie.
ps.
(Źródło cytatu: Labor’s Untold Story, autorzy: Richard O. Boyer i Herbert M. Morais, wydane przez United Electrical, Radio & Machine Workers of America, NY, 1955/1979.)
[edit] Wprowadziłam drobne poprawki do tłumaczenia.
Magia -- 07.08.2009 - 12:26