A witam… Spokojnie, będzie też bardziej “kameralnie”.
A akurat ja, wychodzę z założenia, że komenty to nie wszystko. Są ważne i owszem, ale ważny jest też czytelnik, który nie ma ochoty na komentowanie i zabieranie głosu w dyskusji.
Można sobie od czasu do czasu coś napisać, nawet jeżeli czyta to tylko jedna osoba. I nawet tej jednej osobie należy się trochę szacunku, skoro marnuje ona swój czas na te “blogerskie wypociny” i zagląda co jakiś czas na jakiś blog w poszukiwaniu nowych tekstów… Więc czasami warto pisać, nawet jeżeli komentarzy pod postem brak.
Konwencja jednak będzie różna… Choć możliwe, że jak znam swe lenistwo, to zbyt często nowe posty wcale pojawiać się nie muszą...
@Igła
A witam… Spokojnie, będzie też bardziej “kameralnie”.
A akurat ja, wychodzę z założenia, że komenty to nie wszystko. Są ważne i owszem, ale ważny jest też czytelnik, który nie ma ochoty na komentowanie i zabieranie głosu w dyskusji.
Można sobie od czasu do czasu coś napisać, nawet jeżeli czyta to tylko jedna osoba. I nawet tej jednej osobie należy się trochę szacunku, skoro marnuje ona swój czas na te “blogerskie wypociny” i zagląda co jakiś czas na jakiś blog w poszukiwaniu nowych tekstów… Więc czasami warto pisać, nawet jeżeli komentarzy pod postem brak.
Konwencja jednak będzie różna… Choć możliwe, że jak znam swe lenistwo, to zbyt często nowe posty wcale pojawiać się nie muszą...
Pozdrawiam.
paprotnik -- 25.08.2009 - 20:14