to w ogóle spokój i ciepło swoimi notkami wnosi:), acz wkurzać też nieźle potrafi czasem.
Choćby swoją ortografią:)
Tia, zwłaszcza Pana Jerzego.. . :-)) (żartuję).
Ale Grześ uczulony na ortografię faktycznie, a ja pod tym względem bałaganiarz. W sumie dobrze, ze jest Grześ i mi od czasu do czasu zwróci uwagę bo mnie mobilizuje sprawiając u mnie “czerwienienie się”. Dzięki niemu mam FFoxa który sprawdza pisownię. :-)))
A z tym winem to nie rób mi smaka. Ja dziś ani łyczka – wczoraj ogladając teniska na Eurosporcie żeśmy sobie popijali więc dziś szlaban. No, może herbatkę z dodatkiem jasia wędrowniczka. :-))) (smaczna była. NIe wiem dlaczego wędrowniczek ma aromat suszonych śliwek. Wędrowniczek to jak Łącka made in scotland)
Pozdro!
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Grześ, Ena
to w ogóle spokój i ciepło swoimi notkami wnosi:), acz wkurzać też nieźle potrafi czasem.
Choćby swoją ortografią:)
Tia, zwłaszcza Pana Jerzego.. . :-)) (żartuję).
Ale Grześ uczulony na ortografię faktycznie, a ja pod tym względem bałaganiarz. W sumie dobrze, ze jest Grześ i mi od czasu do czasu zwróci uwagę bo mnie mobilizuje sprawiając u mnie “czerwienienie się”. Dzięki niemu mam FFoxa który sprawdza pisownię. :-)))
A z tym winem to nie rób mi smaka. Ja dziś ani łyczka – wczoraj ogladając teniska na Eurosporcie żeśmy sobie popijali więc dziś szlaban. No, może herbatkę z dodatkiem jasia wędrowniczka. :-))) (smaczna była. NIe wiem dlaczego wędrowniczek ma aromat suszonych śliwek. Wędrowniczek to jak Łącka made in scotland)
Pozdro!
************************
poldek34 -- 02.11.2009 - 22:57W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .