tak jest, i najgorsze jest to, że nieraz przechodziło się koło kogoś kto leżał pijany (acz na 100 proc nie wie się) i że tak powiem cżłowiek się nie zainteresowął ta druga osobą.
Kurde, wczoraj byłem takiej sceny, która była niefajna, wszedł do autobusu pan bardzo pijany przednimi drzwiami, kupił bilet u kierwocy, , autobus jechał, pan jakoś tak sie zatoczył, że uderzył głową o szybe i w ogóle stał dalej, kierowca kazał mu wysiąść, gość nie dość, że się uderzył mocno chyba zakrwawiony był, stracił kasę, to jesczez musiał wyjść z autobusu).
Nieprzyjemne to jakoś było.
W ogóle pijanych czasem traktuje się u nas jak nie-ludzi, np. prze zpolicję tak bywają traktowani.
No niestety,
tak jest, i najgorsze jest to, że nieraz przechodziło się koło kogoś kto leżał pijany (acz na 100 proc nie wie się) i że tak powiem cżłowiek się nie zainteresowął ta druga osobą.
Kurde, wczoraj byłem takiej sceny, która była niefajna, wszedł do autobusu pan bardzo pijany przednimi drzwiami, kupił bilet u kierwocy, , autobus jechał, pan jakoś tak sie zatoczył, że uderzył głową o szybe i w ogóle stał dalej, kierowca kazał mu wysiąść, gość nie dość, że się uderzył mocno chyba zakrwawiony był, stracił kasę, to jesczez musiał wyjść z autobusu).
Nieprzyjemne to jakoś było.
W ogóle pijanych czasem traktuje się u nas jak nie-ludzi, np. prze zpolicję tak bywają traktowani.
Czy właśnie często przez kierowców po chamsku.
pzdr
grześ -- 16.11.2009 - 19:52