Hm,

Hm,

przeczytałem trzy teksty, nie wiem czy oczekujesz uwag czy tylko pochwał:) albo krytyki.

Więc kilka rzeczy mi się rzuciło:

-literówek trochę 9wiem, wiem, sam robię pewnie więcej:))
-stylistyka momentami dziwna, znaczy momentami niezręcznie, nie wiadomo do czego odnosi się dane zdanie/.opis np. tu:

“Choć odłożyła kluczyk do pudełka wciąż czuła jego lodowaty dotyk. Gdy w końcu zasnęła śniła o nim, spadał jakby z dużej wysokości i rozbijał się jak grudka lodu, gdy zetknął się z ziemią.”

najpierw zrozumiałem, że dotyk lodowaty spadał:) a to chodzi o kluczyk.

Aaaa, to co widać tu, powtórzenia, lodowaty, grudka lodu.

Za dużo powtórzeń i momentami przegadane.

No i tu (dla mnie ) rażący początek:

“Sen na nowym miejscu jakoś nie chciał do niej przyjść, wciąż czuła zimno srebra w swojej ręce”

nie lepiej sen w nowym miejscu?

No i niektóre metafory mnie nie przekonują.

Najbardziej podobała mi się druga część.

I podobają mi się te fragmenty życiowe, dialogi, opisy relacji z innymi ludźmi, te takie bardziej poetyckie już trochę mniej.

No ale nie musi się mi podobać wszystko, bo to nie o to chodzi.

W każdym razie jak będą następne części, będę czytał:)


Dom Elżbiety III By: alga (15 komentarzy) 26 listopad, 2009 - 20:18