Niczego nie osiągnąłem. Nie ma nic do zazdroszczenia, ani – tak naprawdę – niczego do osiągnięcia.
W realnym życiu zmienia się to niewiele. Z innej perspektywy dopływają zjawiska, by stać się doświadczeniem życia. Jakby nie z zewnątrz. Jakby były już mną.
Igła
Niczego nie osiągnąłem. Nie ma nic do zazdroszczenia, ani – tak naprawdę – niczego do osiągnięcia.
W realnym życiu zmienia się to niewiele. Z innej perspektywy dopływają zjawiska, by stać się doświadczeniem życia. Jakby nie z zewnątrz. Jakby były już mną.
pozdrawiam
Synergie -- 08.01.2010 - 20:16