Chyba pierwszy wpis panny Natalii Julii, który mogę pochwalić, a nie wyśmiać.
Co do samego filmu, to w sumie się zgadzam. Sprawnie nakręcony, ciekawy, dobrze się oglądało. Jest też wyraźnie pokazane, że sprawcami żydowskiego dramatu byli Niemcy, nie jacyś “polscy naziści”. Znalazło się też miejsce dla “dobrego Niemca”, ale to była jednostka. Największe wrażenie robi scena z cukierkiem (na Umschlagplatz).
Nie podoba mi się natomiast totalne przemilczenie powstania warszawskiego (tak jakby Warszawa została zburzona po powstaniu w getcie).
Co do reżysera, to dla mnie jest szmatą, jak każdy pedofil zresztą. Nie przekreśla to jego filmu, bo to inna bajka.
ładnie
Chyba pierwszy wpis panny Natalii Julii, który mogę pochwalić, a nie wyśmiać.
Co do samego filmu, to w sumie się zgadzam. Sprawnie nakręcony, ciekawy, dobrze się oglądało. Jest też wyraźnie pokazane, że sprawcami żydowskiego dramatu byli Niemcy, nie jacyś “polscy naziści”. Znalazło się też miejsce dla “dobrego Niemca”, ale to była jednostka. Największe wrażenie robi scena z cukierkiem (na Umschlagplatz).
Nie podoba mi się natomiast totalne przemilczenie powstania warszawskiego (tak jakby Warszawa została zburzona po powstaniu w getcie).
Co do reżysera, to dla mnie jest szmatą, jak każdy pedofil zresztą. Nie przekreśla to jego filmu, bo to inna bajka.
MAW -- 18.02.2010 - 16:23