sport wyzwala takie emocje, jak mało co w życiu człowieka.
ten maj 2006, ten stadion na Rossevelta, ten Włodarczyk, któremu raz coś wyszło…
Górnik – Legia 0:1, tytuł MP przesądzony, MAW ryczy z radości na zabrzańskim boisku, jeden z 1200 co ich tam wbiegli :)
Kowalczyk, prawda, niewiele mnie obchodzi. Małysz – to co innego.
PS dorcia, jesteś wielka – umiesz rozbawić jak nikt inny. (a wczoraj sobie posluchalem dwóch ambasadorów, eks-prezydenta miasta granatów, i dyrektora KSAP – wszyscy mieli niezłe anegdotki, ale gdzie im do dorci blee)
ach ten sport
sport wyzwala takie emocje, jak mało co w życiu człowieka.
ten maj 2006, ten stadion na Rossevelta, ten Włodarczyk, któremu raz coś wyszło…
Górnik – Legia 0:1, tytuł MP przesądzony, MAW ryczy z radości na zabrzańskim boisku, jeden z 1200 co ich tam wbiegli :)
Kowalczyk, prawda, niewiele mnie obchodzi. Małysz – to co innego.
PS dorcia, jesteś wielka – umiesz rozbawić jak nikt inny. (a wczoraj sobie posluchalem dwóch ambasadorów, eks-prezydenta miasta granatów, i dyrektora KSAP – wszyscy mieli niezłe anegdotki, ale gdzie im do dorci blee)
MAW -- 28.02.2010 - 16:02