Ja nie mam kłopotów z grzańcem, jak chodzę po Lesie Kabackim w zimie, to wpadam do “Kawiarenki pod Sosnami” w Parku Powsińskim i tam jest grzaniec. A czy dobry? Mnie smakuje, trudno ocenić.
W Warszawie
Ja nie mam kłopotów z grzańcem, jak chodzę po Lesie Kabackim w zimie, to wpadam do “Kawiarenki pod Sosnami” w Parku Powsińskim i tam jest grzaniec. A czy dobry? Mnie smakuje, trudno ocenić.
Torlin -- 01.03.2010 - 08:46