Ostatnio (z wysokości drążka) wygłosiłam do ojca taką złotą myśl: “bo facet musi sobie porządzić i bardzo dobrze, jak nie chce rządzić, to jest dupa, a nie facet. Problem zaczyna się wtedy, kiedy któryś nie kuma, że to jest tylko taka konwencja i tak naprawdę to my rządzimy”.
:)
P.S. A Sergiusz rządzi Tekstowiskiem. Taka jest metodologiczna prawda.
Hyhy
Ostatnio (z wysokości drążka) wygłosiłam do ojca taką złotą myśl: “bo facet musi sobie porządzić i bardzo dobrze, jak nie chce rządzić, to jest dupa, a nie facet. Problem zaczyna się wtedy, kiedy któryś nie kuma, że to jest tylko taka konwencja i tak naprawdę to my rządzimy”.
:)
P.S. A Sergiusz rządzi Tekstowiskiem. Taka jest metodologiczna prawda.