I tekst kolejny i komentarz?
Zdaje się, że po nic.
Wygląda na to, że idzie nowe, które mi nie odpowiada. Wolną amerykanką, czy też – jak teraz się mawia – Dzikimi Polami blogosfery, mogą zachwycać się albo bezwolni debile albo ich Pany.
Zatem…
Potrzebuję kilku dni na skopiowanie tekstów przed ich skasowaniem.
Zdaje się, że już kiedyś wspominałam na tych łamach jak śp. Babcia wbijała mi do głowy, że kurwa to nie zawód. To charakter. Całkowicie bezpłciowy, oderwany od wykształcenia i wieku. Niszczący wszystko i wszystkich, których się tknie. (W tym siebie, choć kurwa rzadko zdaje sobie z tego sprawę.) Nawet wtedy, kiedy się uśmiecha przyjaźnie. Tym bardziej wtedy…
I po co ja napisałam powyższe?
I tekst kolejny i komentarz?
Zdaje się, że po nic.
Wygląda na to, że idzie nowe, które mi nie odpowiada.
Wolną amerykanką, czy też – jak teraz się mawia – Dzikimi Polami blogosfery, mogą zachwycać się albo bezwolni debile albo ich Pany.
Zatem…
Potrzebuję kilku dni na skopiowanie tekstów przed ich skasowaniem.
Zdaje się, że już kiedyś wspominałam na tych łamach jak śp. Babcia wbijała mi do głowy, że kurwa to nie zawód. To charakter. Całkowicie bezpłciowy, oderwany od wykształcenia i wieku. Niszczący wszystko i wszystkich, których się tknie. (W tym siebie, choć kurwa rzadko zdaje sobie z tego sprawę.) Nawet wtedy, kiedy się uśmiecha przyjaźnie. Tym bardziej wtedy…
Magia -- 07.03.2010 - 22:32