(ale nie rosso, tylko tym janiejszym a też nie bianco to było) i próbie nieudanej integracji z osobami młodszymi acz płci przeciwnej, to bym coś napisał.
Ale że jestem, to spadam hełbatkę i spać:)
ha, gdybym nie był po 3 piwach, podwójnym martiini
(ale nie rosso, tylko tym janiejszym a też nie bianco to było) i próbie nieudanej integracji z osobami młodszymi acz płci przeciwnej, to bym coś napisał.
Ale że jestem, to spadam hełbatkę i spać:)
grześ -- 20.03.2010 - 00:16