Hm…
Шарманка-шарлатанка, как сладко ты поешь,
Шарманка-шарлатанка, куда меня ведешь?...
Taganka wsie noczi połnyje ognia
Taganka za szto sgubiła ty mienia?
Taganka ja twoj na wieki arestant
Pagibli siła i talant w twoich stienach.
Taganka ja twoj na wieki arestant
Pagibli siła i talant w twoich stienach.
Здравствуй моя Мурка здравствуй дорогая
Здравствуй моя Мурка и прощай
Ты зашухарила всю нашу малину
И за это пулю получай
Płoń moja gwiazdo na rubieżach,
Nie spadaj, chłodnym lśnij płomieniem.
Już serce żywe nie uderza
Za tem cmentarnem ogrodzeniem.
Sierpniem i żytem lśnisz jaskrawie
I w ciszy pól, w twym blasku złotym,
Tak rozpaczliwie drżą żurawie,
Przed opóźnionym swym odlotem.
I gdy się pilniej wsłucham w ciszę,
Gdzieś spoza wzgórza, spoza gaju,
Znów pieśń o moim domu słyszę,
Pieśń o rodzinnym moim kraju.
I jesień, której chłód zasmucił
W żywicę zubożone drzewa,
Za tych, com kochał i porzucił,
Na piasek liśćmi łzy wylewa.
Niedługo już, wiem dobrze o tem –
A z czyjej winy, nikt nie zgadnie –
Tu, pod żałobnym, niskim płotem
Tak samo leżeć mi wypadnie.
Zgaśnie we mnie płomień Boży,
W proch się obróci moje serce,
Przyjaciel szary głaz położy,
A na nim da wesoły werset.
Lecz pogrzebowym zdjęty smutkiem
Ja bym ułożył takie słowa:
“Jak pijak kocha szynk i wódkę,
Tak on ojczyznę swą miłował”.
...
komentarze
ha, gdybym nie był po 3 piwach, podwójnym martiini
(ale nie rosso, tylko tym janiejszym a też nie bianco to było) i próbie nieudanej integracji z osobami młodszymi acz płci przeciwnej, to bym coś napisał.
Ale że jestem, to spadam hełbatkę i spać:)
grześ -- 20.03.2010 - 00:16Uważaj,
bo prześpisz Apokalipsę i później będziesz marudził, żebyśmy ci opowiadali, jak było.
:)
A mółbym spać tak ze 36 godzin
na ten przykład, ale jak znam życie to obudzę się jutro przed 11 albo ktoś/coś w domu mnie obudzi, no.
Spanie akurat jest jedną z rzeczy niewielu mających sens.
grześ -- 20.03.2010 - 00:22Ja tam wolę
spać co 36 godzin.
Przemyśl dzieciaku ile jest jeszcze w życiu rzeczy
Na Łazienkowskiej meczy
Okazji zarobienia bez podejrzeń cienia
Ile palenia
Pino!!!
Jesteś ONLAJN!!!!!
dorcia blee -- 01.01.2012 - 20:38Też ją widziałam!
Siedzi cicho, czy jak?
Gretchen -- 01.01.2012 - 20:42Piiiiiiiiiiiiiiiiiiino!!!!
Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiinoooooooooooooooo!!!!
dorcia blee -- 01.01.2012 - 20:52No, zaglądam
ale chwilowo nic do powiedzenia nie mam.
Cześć dziewczyny :)
Pino -- 01.01.2012 - 20:58Hm,
ale chwilowo nic do powiedzenia nie mam.
Cześć dziewczyny :)
a czy to w czymś przeszkadza, że zapytam naiwnie.
Cześć
grześ -- 01.01.2012 - 20:59Witaj Bażancie Czarny
:))
Gretchen -- 01.01.2012 - 21:00Cześć grzesiu
:)
Pino -- 01.01.2012 - 21:00Witka Bakałażancie, i nie strugaj mię tu Azraela!
A względem grubej kreski, to co byś powiedziała?
Albo względem historycznego listu biskupów polskich?
Chciałabyś?
Ойся, Ты ойся, Ты меня не бойся,
Я тебя не трону, Ты не беспокойся... bo noworocznie postanowiłem, że od tej chwili staję się głąbkiem pokoju z gałazką oliwną w dziobku…
Всего хорошего, да здраствуй
yassa -- 02.01.2012 - 12:49Hi, hi,
i że niby kto uwierzy w nowego, dobrotliwego Yassę:)
No way i nie ma gupich no.
grześ -- 02.01.2012 - 15:55Grzesiu, wcale mi nie ułatwiasz.
Przestań proszę i okaż trochę zaufania nawróconemu grzesznikowi.
Aaaa, pewnie wiesz…na tekstowisku nie stnieje opcja banowania.
Prawda?:))
Pozdrawki
yassa -- 02.01.2012 - 16:59I nie zamierzam,
a co do zaufania,to don’t trust anyone.
Hm, no chyba nie istnieje.
grześ -- 02.01.2012 - 17:15mistrzem Polski jest Legia!
Legia najlepsza jest!
Docent_Stopczyk -- 02.01.2012 - 17:27Pino,
cze….
dorcia blee -- 02.01.2012 - 18:14Don’t trust anyone? Pięknie...Grzesiu.
W końcu wyszło szydło z worka, jaki z Ciebie święty Franciszek Blogosfery.
Jak mawia Pani Renata – spadła maska; Ty jesteś zwykłym PiS-owcem!!!:))
Pozdrawki
yassa -- 02.01.2012 - 18:58a statek płynie
Żegnaj Bażancie Farbowany
co kolor włosów, podobno, masz ten sam co ja, nie wiadomo, nigdy nie widziałam.
Margola ostatnio postanowiła zostać wredną szatynką, jaką jest z natury swojej, warkocze obcięła i oddała na taką fundację, co by ludzie po chemioterapii mieli.
Wybacz serż, ale szczerze mówiąc, mam gdzieś kwestię pisania tutaj (nie wiem, czy zauważyłeś, ale mało jest popularnych blogerów, co w równie małym stopniu jak mua troszczyliby się o swoją popularność), chcesz, to mnie znowu przemaluj na zielono.
Mnie obchodzi jedno; zajebiście mocno i totalnie bez sensu skrzywdziłam najbliższego mi przez wiele lat człowieka, tylko dlatego, że był ode mnie mądrzejszy i od razu zgadł, cóż to za rozkoszna istotka kryje się pod avatarem Gretchen. I o to się pożarliśmy śmiertelnie, z powodu ja nie zgadłam.
Nawiasem mówiąc, nasze kalectwa też są pożyteczne, sprytu nauczył mnie ułomny krok, natomiast dysleksja Jerzego Maciejowskiego objawiła się przebłyskiem profetyzmu, mam na myśli to, że w żaden sposób nie mógł zapamiętać pisowni jej nicka.
Faktycznie on jest mentat, bo nikt taki, jak prezentowany tutaj avatar Małgosi z Ochoty, nie istnieje – co zaświadczam spokojnie słowem własnym.
Przepraszam cię, MAW.
http://w180.wrzuta.pl/audio/a0XSEiYsSrn/alosza_awdiejew_-_tiomnaja_noc_-...
Pino -- 29.03.2012 - 06:45Milan - Barcelona
Wychodzi na to, że Poldek lubi przy okazji mnie, bo niestety, ale styl gry Barcy jest dokładnym odwzorowaniem mojego życiowego stajla. No tak, pora przestać sifać na samą siebie i zaakceptować pana Messiego, który jest malutki, wolno mu więcej, inny za takie boiskowe cwaniactwo dawno oglądałby kartonik, no ale on jest genialnym graczem, działa jak maszynka do mielenia mięsa i szczelania goli. Dzień dobry, Pino MC, master of disaster.
(ale i tak nie zamierzam im kibicować, generalnie to potępiam swój własny charakter)
Milan jest jak MAW. No. Wczoraj było 0-0, uważam to za dobry omen.
W dodatku jeszcze mi kazano, równolegle z meczem, oglądać kucyponki. #ratunku
Pino -- 29.03.2012 - 06:53fakam na włoskie
panienki
Docent_Stopczyk -- 29.03.2012 - 08:52A ja nienawidzę Craxy,
pieprzeni nożownicy.
Pino -- 29.03.2012 - 09:34a ja
idę sobie kupić batonik
Docent_Stopczyk -- 29.03.2012 - 09:46W poniedziałek dałam szansę,
we wtorek popaczałam w internety i zobaczyłam, jaki piękny demot wisi od soboty.
No to w czwartek żegnamy się piosenką?
Pino -- 29.03.2012 - 09:54Docent,
jak zamieszkałam na Krowodrzy, to od razu dostałam poradę, że mam sobie kupić pieprz albo batonik… Rety, jaki ten człowiek był niesamowicie zajebisty.
Pino -- 29.03.2012 - 09:56