Cóż, ja z moją Naj gorszy jestem o lat siedem. To podobno średni czas rozwodzenia się. Lub wielokrotność siedmiu. Za to braliśmy ślub 1 czerwca, czyli też w dzień łatwy do zapamiętania, zwłaszcza gdy przybyły dzieci… :)
Gratulacje!
Cóż, ja z moją Naj gorszy jestem o lat siedem. To podobno średni czas rozwodzenia się. Lub wielokrotność siedmiu. Za to braliśmy ślub 1 czerwca, czyli też w dzień łatwy do zapamiętania, zwłaszcza gdy przybyły dzieci…
jotesz -- 02.04.2012 - 08:30:)