Wiem o co Panu chodzi. Widziałem to w “Gwiezdnych wojnach”. To się nazywa sombrero. W takim razie, żeby było estetycznie i, prawda, a propo, przypnę sobie kolty i ostrogi. Referentowa będzie jechała obok mnie, wierzchem. Jak starczy, to na koniu albo kobyle, jeśli wakacje przez te cholerne banki będą oszczędnościowe, to, pardą, na mule. Nie możemy się minąć.
Miłego wypoczynku Panu życzę, Panie Sergiuszu!
[dodane] Byłoby dobrze, gdyby Pan jeszcze grał na portugalskiej gitarze albo żonglował piłką. Tam to nikogo nie dziwi. Ja pod ostrogi założę płetwy.
>Sergiusz
Wiem o co Panu chodzi. Widziałem to w “Gwiezdnych wojnach”. To się nazywa sombrero. W takim razie, żeby było estetycznie i, prawda, a propo, przypnę sobie kolty i ostrogi. Referentowa będzie jechała obok mnie, wierzchem. Jak starczy, to na koniu albo kobyle, jeśli wakacje przez te cholerne banki będą oszczędnościowe, to, pardą, na mule. Nie możemy się minąć.
Miłego wypoczynku Panu życzę, Panie Sergiuszu!
[dodane] Byłoby dobrze, gdyby Pan jeszcze grał na portugalskiej gitarze albo żonglował piłką. Tam to nikogo nie dziwi. Ja pod ostrogi założę płetwy.
referent -- 29.10.2012 - 17:27