Gdybym wówczas żył, pewnie załapałbym się w lesie jako wyklęty, o ile oczywiście dotarłbym do lasów gęstych, itp. Rzecz w tym, że nie bardzo wykładałbym sobie to dzisiaj, jako coś dobrego. Jako plus dla mnie.
Im starszy, tym jestem delikatniejszy. Im więcej wiem, tym mniej skory jestem do ferowania krwawych sądów. Zresztą, co ja w końcu takiego sensacyjnego napisałem by nagle zostać agentem, kacapem, zdrajcą, świnią und knajackim bardem UB?
Tekst wisi.
Czytając, dochodzę do wniosku, że nie muszę z autorami tych inwektyw grać w jednej drużynie. Jako kto? co? Tym bardziej, gdy ktoś znający moje teksty od kilku lat, nagle mnie tak nazywa. Z jakie, pytam, racji?
Czy ja wiem?
Gdybym wówczas żył, pewnie załapałbym się w lesie jako wyklęty, o ile oczywiście dotarłbym do lasów gęstych, itp. Rzecz w tym, że nie bardzo wykładałbym sobie to dzisiaj, jako coś dobrego. Jako plus dla mnie.
Im starszy, tym jestem delikatniejszy. Im więcej wiem, tym mniej skory jestem do ferowania krwawych sądów. Zresztą, co ja w końcu takiego sensacyjnego napisałem by nagle zostać agentem, kacapem, zdrajcą, świnią und knajackim bardem UB?
Tekst wisi.
Czytając, dochodzę do wniosku, że nie muszę z autorami tych inwektyw grać w jednej drużynie. Jako kto? co? Tym bardziej, gdy ktoś znający moje teksty od kilku lat, nagle mnie tak nazywa. Z jakie, pytam, racji?
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 01.03.2013 - 17:52