Domyślam się, że Adam, to niejaki Adam M. łączony z pewnym przestępcą sądowym z czasów stalinowskich. Czy ten Wołodia, to nasz poczciwy niedźwiadek z Moskwy?
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Panie Premierze in spe!
Domyślam się, że Adam, to niejaki Adam M. łączony z pewnym przestępcą sądowym z czasów stalinowskich. Czy ten Wołodia, to nasz poczciwy niedźwiadek z Moskwy?
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 08.07.2013 - 00:24