zazwyczaj obnażanie modus operandi Czerskich traktowane jest dosadniej…
Moja barykada, to taka sama prawda, jak wcześniejsze pobicie liderek Strajku Kobiet, aresztowanie Władka oraz posłanki Joanki Wielgus – Cos Tam, czy łzawa opowiastka o “szacunku policjantów do legendy opozycji”...
“Po jakichś dwóch godzinach ten policjant do mnie podszedł i mówi: “Ja Pana strasznie przepraszam. Wie Pan, bo ja skończyłem historię... Ja po prostu wszystko o Panu wiem, ja tylko Pana nie rozpoznałem! Ja bardzo Pana przepraszam!” – wspominał Władysław Frasyniuk… ja stąd nie wyjdę, dopóki ostatnia osoba nie zostanie zwolniona. Więcej! Wie Pan, jestem przekonany, że Jarek Kaczyński przyjdzie, żeby mnie tu osobiście uwolnić, bo pewnie mnie jeszcze lubi – stwierdził opozycjonista. – Nie wiem jak pan Jarek, ale ja Pana na pewno lubię – odparł policjant.”.
Posłuchaj Bufona, “trzeba używać stosownego języka” – Bufona, przez duże B, który “reprezentuje wszystkich tych którzy oddawali życie za ojczyznę, czy to w powstaniu listopadowym, powstaniu styczniowym, czy powstaniu warszawskim”, bo warto…
W spowiedzi na Czerskiej, oprócz podkreślenia wlasnego heroizmu, Władek zwraca również uwagę na kolejne ofiary “faszystów smoleńskich”.
Jest w tym tak enigmatyczny, że nie jestem pewien, czy mówi i o tej “wielokrotnie pobitej”, której dramat pokazany jest od 12 do 18 minuty…
I co?
Robi wrażenie, nie?
A nick?
Yassa, to kodeks epoki Czyngis-Chana, badany i analizowany w wielu poważnych dysertacjach.
Ma on tylko jeden drobny szkopuł – w rzeczywistości nigdy nie istniał.:)
Pozdrawki, jesteś lekiem na całe zło, i nadzieją na przyszły rok…
Thx Heleno, łaskiś pełna...
zazwyczaj obnażanie modus operandi Czerskich traktowane jest dosadniej…
Moja barykada, to taka sama prawda, jak wcześniejsze pobicie liderek Strajku Kobiet, aresztowanie Władka oraz posłanki Joanki Wielgus – Cos Tam, czy łzawa opowiastka o “szacunku policjantów do legendy opozycji”...
“Po jakichś dwóch godzinach ten policjant do mnie podszedł i mówi: “Ja Pana strasznie przepraszam. Wie Pan, bo ja skończyłem historię... Ja po prostu wszystko o Panu wiem, ja tylko Pana nie rozpoznałem! Ja bardzo Pana przepraszam!” – wspominał Władysław Frasyniuk… ja stąd nie wyjdę, dopóki ostatnia osoba nie zostanie zwolniona. Więcej! Wie Pan, jestem przekonany, że Jarek Kaczyński przyjdzie, żeby mnie tu osobiście uwolnić, bo pewnie mnie jeszcze lubi – stwierdził opozycjonista. – Nie wiem jak pan Jarek, ale ja Pana na pewno lubię – odparł policjant.”.
Posłuchaj Bufona, “trzeba używać stosownego języka” – Bufona, przez duże B, który “reprezentuje wszystkich tych którzy oddawali życie za ojczyznę, czy to w powstaniu listopadowym, powstaniu styczniowym, czy powstaniu warszawskim”, bo warto…
http://wyborcza.pl/10,82983,21947170,wladyslaw-frasyniuk-do-jaroslawa-ka...
W spowiedzi na Czerskiej, oprócz podkreślenia wlasnego heroizmu, Władek zwraca również uwagę na kolejne ofiary “faszystów smoleńskich”.
Jest w tym tak enigmatyczny, że nie jestem pewien, czy mówi i o tej “wielokrotnie pobitej”, której dramat pokazany jest od 12 do 18 minuty…
I co?
Robi wrażenie, nie?
A nick?
Yassa, to kodeks epoki Czyngis-Chana, badany i analizowany w wielu poważnych dysertacjach.
Ma on tylko jeden drobny szkopuł – w rzeczywistości nigdy nie istniał.:)
Pozdrawki, jesteś lekiem na całe zło, i nadzieją na przyszły rok…
yassa -- 13.06.2017 - 16:29